dzisiaj jest: 13 marca 2025 r.   ::    imieniny: Bożena, Krystyna, Ernest

ikona facebookikona youtubeikona tłumacz języka migowegoikona login

Powiat Tarnowski
Gmina Ciężkowice
Powiat Tarnowski
Gmina Ciężkowice
Powiat TarnowskiLeśna droga

baner top pomoc osobom niepelnosprawnym

baner top geodezja

baner top internetowa rezerwacja wizyt wtk

Monitoring Powodziowy Powiatu Tarnowskiego

Na posiedzeniu o powodziowych stratach

zk1W Starostwie Powiatowym w Tarnowie odbyło się spotkanie Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Głównym tematem było podsumowanie działań ratowniczych związanych z powodzią, która miała miejsce w powiecie tarnowskim na początku lipca. W spotkaniu wzięli udział burmistrzowie, wójtowie oraz przedstawiciele instytucji, którzy w jakikolwiek sposób uczestniczyli w działaniach ratowniczych bądź szacowaniu strat.

Tadeusz Sitko, komendant miejski Państwowej Straży Pożarnej, zaprezentował zdjęcia i raport z pracy służb strażackich. Najczęściej skarżyli się oni na koryta małych i rzek i potoków, które od – jak stwierdził komendant – kilku lat nie były czyszczone i porządkowane. Spowodowało to spiętrzenie wód, tak było np. na potoku Wątok w gminie Skrzyszów i Tarnowie. - W każdej jednostce OSP w gminie powinny być na wyposażeniu pompy szlamowe dużej wydajności przydatne do usuwania skutków powodzi. Sprzęt powodziowy musi być szybko dostępny – tak samo jak worki i piasek. Państwowa Straż Pożarna, jak i OSP muszą dysponować łodziami i specjalnymi ubraniami przydatnymi w ewakuacji ludności – zauważył komendant Tadeusz Sitko. Jego zdaniem stan cieków wodnych wymaga konserwacji i uregulowania.

zk2

Zbigniew Ostrowski, komendant miejski policji podkreślał, że w czasie działań związanych z powodzią policjanci podjęli blisko 300 interwencji i przejechali blisko 10 tysięcy kilometrów. – W powiecie tarnowskim nie ma zagrożenia epidemiologicznego – nie są podtopione ujęcia wody i studnie głębinowe – mówiła z kolei Danuta Litwin z Sanepidu. - Docierają do nas teraz informacje o podtopieniach sklepów, ale nie było potrzeby wycofywania z nich żywności. Dotyczy to m.in. gmin Skrzyszów i Ryglice - dodała. Z kolei Leszek Łątka, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg poinformował, że drogi zarządzone przez powiat są przejezdne. We wtorek po południu oddano do ruchu drogę w Brniu w gminie Lisia Góra. Tam zniszczony przez wodę został most – drogowcom udało się go naprawić. Zdaniem Leszka Łątki 95 procent strat na drogach to wina złego utrzymania płynących tuż przy szosach potoków.

zk3Przedstawiciele Małopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych poinformowali, że w czasie powodzi przerwany został wał na długości 35 metrów na potoku Więckówka. Również na długości 200 metrów uszkodzony jest wał na potoku Milówka – przy pomocy straży pożarnej zabezpieczono go workami z piaskiem. Straty w powiecie na rzeczkach i potokach wynoszą 25 mln zł. Przygotowywana jest odbudowa wałów na długości 100 metrów na potoku Więckówka oraz potoku Milówka. -  Usuwamy jeszcze skutki powodzi z 1997 i 2001 r. Już teraz szacujemy, że usuwanie tzw. zatorów spowodowanych przez powódź trzeba wydać szybko 2 mln zł . Tymczasem na samym Wątoku jest 5 mln zł strat – powiedział przedstawiciel ZMiUW.

Szef Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, starosta tarnowski Mieczysław Kras powiedział, że przed lipcową wodą nie można było się obronić. – Część domów po prostu wybudowano w korytach rzek i tak długo jak będą w nich mieszkać ludzie a będzie przychodzić wielka woda, mieszkańcy będą podtapiani – powiedział M. Kras. Największy problem jest z wałami na potokach, które nie są czyszczone od lata – nie były koszone i sprzątane. Dotyczy to także urządzeń melioracyjnych, które zostały zniszczone nawet jeszcze kilkanaście lat temu – chodzi o przepusty czy rowy melioracyjne.

Wójtowie gmin powiatu tarnowskiego skarżyli się najczęściej na nie uregulowane koryta rzek i potoków, które tym razem przyniosły najwięcej szkód.

Wójt Gromnika Bogdan Stasz: PKP od lat nie czyści przepustów pod torami a to w przypadku dużych opadów powoduje zagrożenie. Samorządowcy zajęli stanowisko, aby wspólnie wypracować do PKP rezolucję i zmusić władze kolei do czyszczenie przepustów biegnących pod torami. - W gminie Pleśna rozlewisko spowodowane właśnie zaniedbaniami ze strony kolei ma około 3 hektarów – stwierdził wójt Wiesław Zimowski

Józef Gądek, wójt Skrzyszowa zaapelował o szybkie uregulowanie Wątoku. – Ile razy będzie padał duży deszcz to tyle razy ludzie będą zalewani, dopóki nie uporządkuje się tego potoku - stwierdził.

Kazimierz Korman, burmistrz Zakliczyna powiedział, że największe straty w jego gminie są drogach gminnych. Skrytykował Małopolski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych, że nie podejmuje działań, które doprowadzą do wyczyszczenia po „wielkiej wodzie” potoków i małych rzek. – Jest bardzo dużo gałęzi, konarów i śmieci. Przyjdą kolejne opady i znowu pojawi się problem – powiedział Korman.

Wójt Pleśnej Wiesław Zimowski stwierdził, że na jego terenie umocnienia brzegów potoków zostały zerwane. Na dodatek pojawiają się osuwiska. - Jeżeli nie będzie szybkiej pomocy rządowej w tej materii, to stanie się tragedia – dodał.

Wójt Lisiej Góry Stanisław Wolak poprosił, aby dać samorządom zgodę na wycinanie drzew rosnących w potokach i rzeczkach. - To ułatwi nam ich uregulowanie, przy pomocy strażaków poradzimy sobie z tym problemem – powiedział. - Gdyby wały na potokach i rzekach były koszone chociażby raz w roku, widać byłoby słabe miejsca na nich, którędy wypływa woda – dodał Wolak.

Protokół ze spotkania zostanie przekazany marszalkowi i wojewodzie Małopolskiemu.

zk4

Tłumacz Google

baner bottom 01 bip

baner bottom 01 infocar

centrum paderewskiego kasna dolna

toikiwop

strefa przedsiebiorcy

dwdjt