Prezydent Lech Kaczyński wziął udział w niedzielę 28 lutego w Tuchowie w powiecie tarnowskim w obchodach 29. rocznicy podpisania Porozumień Rzeszowsko-Ustrzyckich. Prezydent przyjechał na zaproszenie starosty tarnowskiego, burmistrza Tuchowa, Małopolskiej Izby Rolniczej oraz komitetu organizującego rocznicowe obchody.
Uroczystości rozpoczęły się w tuchowskim Sanktuarium Matki Bożej. Prezydent wziął tam udział we Mszy św. w intencji uczestników strajków chłopskich, rolników i mieszkańców wsi polskiej, celebrowanej przez o. Ryszarda Bożka, prowincjała warszawskiej prowincji Redemptorystów. Po Mszy św. prezydent spotkał się z mieszkańcami na dziedzińcu Tuchowskiego klasztoru. W spotkaniu licznie wzięli udział tuchowanie i mieszkańcy okolicznych miejscowości. Następnie w auli św. Klemensa prezydent RP wziął uczestniczył w głównym punkcie rocznicowych obchodów. Spotkał się z uczestnikami wydarzeń z 1981 r. Witając prezydenta starosta tarnowski Mieczysław Kras podziękował mu za przyjęcie zaproszenia i odwiedzenie powiatu tarnowskiego.
- Panie prezydencie, cieszę się, że jest Pan z nami a szczególnie z rolnikami, z tymi osobami, które kilkadziesiąt lat temu walczyły o to, aby Polska wieś otrzymywała to, na co zasłużyła. Ziemia Tarnowska i Tuchów są zaszczycone i z radością witają tak zacnego gościa – powiedział starosta M. Kras.
Prezydent Lech Kaczyński udekorował następnie medalami i odznaczeniami państwowymi dziewięć osób, uczestników strajków chłopskich przed 29 laty. Odznaczeni to: Jan Gwizdała, Józef Lewicki, Władysław Żabiński, Stanisław Burnat, Eugeniusz Jędrzejczak, Zbigniew Nosek, Maria Stolarz, Jan Zelek i pośmiertnie Stanisław Chrobak.
Prezydent powiedział podczas uroczystości, że mimo znacznego rozwoju polskiej wsi w ciągu ostatnich 20 lat, wciąż boryka się ona z poważnymi problemami. Lech Kaczyński podkreślił, że jest zwolennikiem równomiernego rozwoju; jego zdaniem mieszkańcy wsi powinni mieć takie same szanse rozwoju jak inni Polacy. Z niepokojem - jak dodał - obserwuje jednak plany długofalowego rozwoju, które zakładają preferowanie jednych grup społecznych, przy jednoczesnym pogarszaniu sytuacji innych. - Temu będę się chciał, w ramach swoich kompetencji jako prezydenta RP, z całą mocą przeciwstawiać - zastrzegł Lech Kaczyński. - Między innymi po to powołaliśmy przy prezydencie Radę Rozwoju, która spotka się nie później jak we wtorek po to, żeby znajdować alternatywy dla planów, które są nadmiernie jednostronne - dodał. - Chciałbym, żeby zapanowała równowaga. Była próba jej wprowadzenia, niestety nie trwała długo, ale miejmy nadzieję, że te czasy wrócą. Raz jeszcze chciałem powiedzieć, że jako prezydent RP będę czynił wszystko w tym kierunku - zapowiedział Lech Kaczyński.
Porozumienia rzeszowsko-ustrzyckie, podpisane w nocy z 18 na 19 lutego 1981 r. w Ustrzykach Dolnych i 20 lutego 1981 r. w Rzeszowie, zakończyły trwający 50 dni strajk rolników. Strajk rozpoczął się w Ustrzykach, później strajkujący przenieśli się do Rzeszowa. Mimo usilnych prób SB, w ramach akcji o kryptonimie KRET, peerelowskim służbom nie udało się go rozbić przed podpisaniem porozumienia między strajkującymi a rządem. W podpisaniu porozumień, obok regionalnych działaczy NSZZ "S", wzięli udział Lech Wałęsa i Bogdan Lis.
Zobacz relację w TVP Kraków |
|