- Tutaj zaczęła się nasza droga do wolności - mówił w homilii ks. Piotr Gajda, kapelan środowisk kombatanckich. - Była zima, wszędzie błoto, padał deszcz ze śniegiem. Działania bitewne prowadzone były w trudnym, górzystym terenie, w czasie, kiedy przypadały akurat Święta Bożego Narodzenia. Ci, młodzi chłopcy dzielnie jednak stawiali czoła przeważającym siłom armii rosyjskiej. Walczyli dla Polski, przelewali krew za swoją, ukochaną Ojczyznę.
Kapelan, który co roku sprawuje liturgię w Łowczówku, w tegorocznej homilii skoncentrował się na temacie wolności, która - jak mówił - obecnie, bardziej jest interpretowana jako przyzwolenie na wszystko, a nie jako działanie dla dobra wspólnego i dla kraju.
Mimo że starcie w grudniu 1914 roku w Łowczówku zakończyło się odwrotem wojsk armii austro-węgierskiej, w skład której wchodziły legiony, wysiłek ten - na co zwracają uwagę historycy - nie poszedł na marne. Polacy swoją postawą w tej bitwie pokazali bowiem, że mimo zaborów, duch w narodzie wciąż trwa. Że mają armię i rozsądnych dowódców.
Od ośmiu lat uroczystości patriotyczne w Łowczówku, wzorowane na tych, które odbywały się tutaj w okresie międzywojennym, organizuje starostwo powiatowe, przy współudziale gmin: Tuchów i Pleśna. Głównym elementem jest msza święta, sprawowana w kaplicy polowej. Tym razem uczestniczyło w niej około tysiąca osób, w tym kilkadziesiąt pocztów sztandarowych. Swoje kompanie reprezentacyjne wystawiły wojsko z Krakowa oraz tarnowscy policjanci. Mimo deszczu straż przy grobach wytrwale pełnili uczniowie klas wojskowych, w strojach z epoki obecny był także Szwadron Jazdy Konnej. Po apelu poległych i składaniu wieńców, można było się rozgrzać wokół ogniska. Starosta tarnowski Mieczysław Kras podczas uroczystości powiedział m.in., że „wydarzenia z 1914 r. pokazały, że Polacy są zdeterminowani, że nie czekają biernie na to, co się zdarzy, ale biorą sprawy w swoje ręce. W walce o niepodległą Ojczyznę złożyli ofiarę najwyższą i dlatego zasłużyli na trwałe miejsce w pamięci narodowej”.
- Współcześnie przyszedł czas, aby odzyskaną wolność w pełni zagospodarować. Jak to zrobić ? Są różne sposoby – patrzmy na swoja pracę poprzez dobro Ojczyzny. Bądźmy sumienni i pracowici. Nasz kraj woła o dobrą pracę – mówił starosta M. Kras w Łowczówku.
ZOBACZ ZDJĘCIA |