Przyszłość tarnowskiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego stanęła pod dużym znakiem zapytania. Wraz z nowym rokiem koszty funkcjonowania instytucji, która służy natychmiastową pomocą ponad 300 tysiącom mieszkańców miasta i powiatu, zdecydowanie wzrosną. Telekomunikacja Polska zdecydowała o podniesieniu opłat za dzierżawę łączy. Podwyżka - jak wyliczyli ratownicy - wyniesie... 355 (!) procent.
Decyzją TP S. A. o tak wysokiej podwyżce opłat za dzierżawę łączy dla Centrum Powiadamiania Ratunkowego oburzeni są strażacy, pracownicy pogotowia oraz samorządowcy. - Nie znajduję żadnego, merytorycznego uzasadnienia takiej decyzji. Działania Telekomunikacji noszą wszelkie znamiona nadużywania dominującej pozycji na rynku - twierdzi starosta tarnowski Mieczysław Kras, który o monopolistycznych działaniach TP S. A. poinformował już w specjalnym piśmie Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Protesty do ministrów
Podobne protesty starosta wystosował także do ministrów: spraw wewnętrznych i administracji oraz zdrowia a także do prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej, któremu podlega operator. - CPR nie jest przedsiębiorstwem nastawionym na zyski - a tak właśnie jest traktowane przez telekomunikacyjną spółkę, która przecież jako operator jest również zobligowana do wykonywania zadań na rzecz porządku publicznego - tłumaczy Mieczysław Kras.
Jak podaje Marek Latała, koordynujący działalność tarnowskiego CPR - dotychczasowe opłaty za dzierżawę łącz wynosiły 4680 złotych. Po podwyżkach będzie to blisko 16 tysięcy złotych. - Różnica, nie wiedzieć czemu, jest aż tak ogromna. Ceny za usługi telekomunikacyjne przecież systematycznie spadają. Tutaj mamy do czynienia z odwrotną sytuacją. TP S.A. podnosi ceny, nie podając żadnego logicznego wyjaśnienia takiego postępowania. To działania typowe dla monopolisty, którego interesuje jak największy zysk, bez względu na konsekwencje społeczne takiej decyzji - komentuje powiatowy rzecznik konsumentów Jerzy Pilch. - Wyższe rachunki dotkną nie tyle starostwo, straż i pogotowie, co bezpośrednio każdego z nas, którzy płacimy podatki.
Skuteczni i szybcy
Tarnowskie CPR powstało w 2002 roku jako jedno z pierwszych w kraju przy znacznym wsparciu finansowym powiatu i miasta. Jego znaczenie i skuteczność - na co zwracają uwagę starosta i ratownicy - potwierdziły setki interwencji podejmowanych po zgłoszeniu zdarzenia za pośrednictwem bezpłatnego numeru 112.
- Zdecydowanie skrócił się czas dotarcia z pomocą. Zespół ratunkowy jest gotowy do wyjazdu w ciągu 10-15 sekund od chwili przyjęcia wezwania. Wszystko odbywa się automatycznie, a nie jak wcześniej, kiedy dyspozytorzy musieli w międzyczasie wykonać dodatkowo kilka telefonów - zauważa Marek Latała.
Komendant miejski PSP w Tarnowie Andrzej Mróz dodaje, że na tarnowskim Centrum wzorowały się placówki, które powstały później w wielu miastach Polski. - Powołanie CPR usprawniło pracę także strażakom i pozwoliło na jeszcze skuteczniejsze niesienie ratunku potrzebującym - mówi. Bardziej niż podwyżki ze strony TP S.A. obawia się on jednak zmian w ustawodawstwie. Od nowego roku placówka nie będzie mogła być już dotowana przez wojewodę, co stanowiło do tej pory istotny zastrzyk finansowy dla jej funkcjonowania. Utrzymanie Centrum będą musiały teraz wziąć jeszcze bardziej na swoje barki miasto i powiat.
Starosta Mieczysław Kras zdaje sobie sprawę z tego, że "wygrać" z Telekomunikacją będzie bardzo trudno i nawet wsparcie ministrów może na niewiele się zdać.
Zmienią operatora?
- To problem ogólnopolski. Liczę na to, że w kraju zrobi się głośno o tej sprawie, kiedy protesty podobne do naszego zaczną zsyłać pozostałe starostwa - mówi. Niewykluczone, że w rewanżu na taką decyzję Telekomunikacji, starostwo zdecyduje się na skorzystanie z usług innego operatora. W przypadku samego CPR i numeru 112 przejście do konkurencji nie byłoby opłacalne, gdyż wiązałoby się to z koniecznością zapłacenia bardzo dużej kwoty dla TP S.A. za tak zwaną "myśl technologiczną".
Szefostwo Telekomunikacji podwyżkę tłumaczy wymogami unijnymi i koniecznością dostosowania cen do poziomu kosztów oferowania usługi. Próbowaliśmy uzyskać więcej informacji o przyczynach tak drastycznego wzrostu stawek za dzierżawę łączy dla CPR jednak na wysłane przez nas pytania nie uzyskaliśmy na razie odpowiedzi.
Gazeta Krakowska