W Chotowej przedstawiciele zainteresowanych tym tematem samorządów powiatowych i gminnych spotkali się z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad – Oddział w Rzeszowie w sprawie dokończenia budowy odcinka autostrady A4 Tarnów (Krzyż) – Dębica (Pustynia). Wypracowano wspólną strategię względem wykonawcy, którym jest spółka Budimex. Określa ona zasady
korzystania z dróg powiatowych i gminnych w trakcie realizacji zadania inwestycyjnego, jak i zabezpiecza ich późniejszą odbudowę.
Po poprzednim wykonawcy odcinka autostrady z Tarnowa do Dębicy pozostały rozjeżdżone i zniszczone drogi. Co zrobić, aby powtórzenie takiej sytuacji nie było już możliwe? O tym dyskutowali w Chotowej przedstawiciele zainteresowanych samorządów z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad – Oddział w Rzeszowie.
Na spotkaniu obecne były m.in. władze powiatu tarnowskiego, gdyż ten odcinek autostrady będzie budowany także na terenie gminy Lisia Góra i wykonawca będzie korzystał z dróg utrzymywanych przez Powiatowy Zarząd Dróg w Tarnowie. – Uznaliśmy, że w jedności jest siła i wspólnie ze starostą powiatu dębickiego, burmistrzem Dębicy oraz wójtami gmin Lisia Góra, Dębica, Czarna i Żyraków wypracowaliśmy strategię dotyczącą podpisywania umów z firmą na korzystanie z dróg w trakcie realizowania inwestycji, jak i zabezpieczających ich późniejszą odbudowę – mówi Starosta Tarnowski Roman Łucarz.
Ustalono, że wykonawca będzie musiał wpłacić kaucje na konta samorządów – pieniądze zostaną mu zwrócone dopiero wówczas, gdy po zakończeniu budowy doprowadzi drogi do należytego stanu. Jeśli nie wywiąże się z tego zadania, samorządy same naprawią swoje drogi za środki pobrane z kaucji. Zostaną też wyznaczone drogi, z których samochody dowożące materiały na plac budowy, głównie kruszywo i masę bitumiczną, będą mogły korzystać. Złamanie ustaleń i poruszanie się ciężkich pojazdów po innych jedniach skutkować będzie za każdym razem nałożeniem na firmę kary w wysokości 5 tys. zł – sytuację w tym zakresie na bieżąco monitorować będą służby powiatów i gmin, które reagować mają także na sygnały otrzymywane od mieszkańców.
W umowach ma być też zapisane, że wykonawca przed wejściem na roboty ma odpowiednio przygotować i zabezpieczyć drogi, łącznie z udrożnieniem urządzeń odwadniających. Ma też przed wprowadzeniem pojazdów na drogi dokonać inwentaryzacji budynków i ogrodzeń zlokalizowanych w ich bezpośrednich sąsiedztwie. Jeśli powstaną jakieś szkody, będzie miał obowiązek je usuwać.